Cześć!
Tak dawno tutaj pisałam,a tak dużo zmieniło się w moim życiu. Gdyby nie jedna osoba to nie dałabym sobie teraz rady jest mi tak ciężko.Dojrzewam i jest ciężko mi i moim rodzicom. Ciągłe problemy i ciągłe kłótnie to trochę wykańcza mnie i ich.
Mam jedną osobę,która jest dla mnie tak bardzo ważna,ale boję się,że to zniszczę,że on to zniszczy,że się zranimy.Jest dobrze,wspieramy się nawzajem widujemy się nie codziennie,ale i tak jest między nami dobrze.Możemy rozmawiać ze sobą godzinami,a nie kończy się nam temat i chyba to dzięki niemu budzę się z uśmiechem na twarzy i chyba dzięki niemu jestem szczęśliwa i to dzięki niemu mam na to wszystko siłę. Jednak jest troszkę ciężko bo prawie nikt z moich bliskich go nie akceptuje,nie znając go naprawdę skreślają go,a to właśnie dzięki jestem pełna energii. Każdego dnia zakochuje się w nim coraz bardziej jeśli można jeszcze bardziej kochać ja właśnie go kocham i jestem tego pewna. Ma wady,ma wiele wad,ale jest osobą z którą chcę spędzić przynajmniej urywek swojego życia,nie mówię o całym bo jestem młoda wiem,że poznam wiele osób on pozna wiele,ale teraz czego chcę to właśnie jego.:)
Ludzie mówią,że odkąd mnie ma,odkąd się we mnie zakochał to zmienił się na lepsze. Ja również się zmieniłam odkąd mam jego jestem radośniejsza dokładnie 4 miesiące już jestem szczęśliwa każdego dnia.Oczywiście czasami się kłócimy,ale to tylko zbliża nas do siebie.Miłość uszczęśliwia,ale również niszczy.Ten ciągły lęk,strach przed tym,że to wszystko się skończy to jest straszne,nie do wytrzymania,ale wtedy słyszę jego słowa,że na razie jestem dla niego najważniejsza i mnie kocha.Te słowa mnie uspokajają,a jeśli to się kiedyś skończy to będę miała przynajmniej z nim szczęśliwe wspomnienia.Z człowiekiem dzięki któremu ten świat jest taki piękny.
I love you,I love you so much.